Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 w Nowym Dworze Mazowieckim

Przejście do sekcji:

Przejście do sekcji

Treść strony - 2 Misie

Miś wie jak dbać o zdrowie

Każdy Miś powinien:

 

rozumieć potrzebę dbania o zdrowie

uczyć się dbać o swoje zdrowie

rozróżniać zdrowe i niezdrowe jedzenie

starać się zjadać coraz więcej rodzajów surowych owoców i warzyw i

przygotowanych z nich surówek

dowiadywać się w uproszczony sposób „co to są witaminy i w jakich produktach

spożywczych jest ich najwięcej

poznawać „piramidę zdrowego żywienia”

wiedzieć, że niezdrowo jest się objadać

rozróżniać zachowania korzystne i niekorzystne dla zdrowia

znać niektóre działania profilaktyczne dla zachowania zdrowia

zbierać informacje n/t zdrowego odżywiania m.in. od pani intendentki żywieniowej

utrwalać wiedzę dotyczącą zdrowia

wiedzieć, że dla zdrowia potrzebne jest przebywanie na świeżym powietrzu

przebywać na dworze bawiąc się i obserwując przyrodę

wiedzieć, że ruch swobodny i ćwiczenia gimnastyczne wpływają korzystnie na zdrowie

dowiadywać się jakie drobnoustroje wywołują niektóre choroby

rozumieć konieczność dbania o higienę jamy ustnej, w tym zębów

starać się prawidłowo myć zęby

rozumieć znaczenie dobrego nastroju dla zdrowia fizycznego i dobrego samopoczucia

wiedzieć jakie pokarmy są szkodliwe dla zębów

bezpiecznie uczestniczyć w zabawach ruchowych

uczyć się rozumieć pojęcia następstw przyczynowo - skutkowych poprzez układanie i opowiadanie

historyjek obrazkowych

doskonalić sprawność narządów mowy poprzez ćwiczenia logopedyczne

rozwijać sprawność manualną poprzez działalność plastyczną

Drodzy Rodzice

Godziny dostępności nauczycieli w tym tygodniu są w ramach dnia otwartego

tj 01.03.2023 (środa) w godz.18:00 – 19:00

Zachęcamy do przeczytania dzieciom wierszyków promujących prozdrowotne zachowania i prowadzenia rozmów z dziećmi inspirowanych tematyką wierszyków w celu wyrabiania i utrwalania u dzieci pożądanych nawyków w tym zakresie.Zachęcamy również do nauki na pamięć wybranego wierszyka albo jego fragmentu.Przyjemnego czytania i słuchania życzymy.

Kto chce prosty być jak trzcina, 

Gimnastyką dzień zaczyna! 

Ruch i podskok to zabawa,

sport dla dzieci ważna sprawa,
Ręce w górę, w przód i w bok,

skłon do przodu, przysiad, skok.

 Kiedy ktoś ma brudne ręce
i rękami tymi je,
czy powiecie, że to zdrowo,
moje dzieci?
- Bo ja nie!

Mamuś, chusteczkę, proszę, mi daj,
a zawsze czysty nos będę miał.

Kiedy kicham czysta chustka
dobrze mi zasłania usta. 
 

 Wiem, że zęby białe czyste
lubią szczotkę i dentystę!

 A gdy szczoteczkę będe miał,
to o swe ząbki sam będę dbał.

Piję mleko, wiem, że zdrowo

chrupać marchew na surowo.

Wszystkie dzieci chcą być zdrowe
Wiosną, latem czy jesienią
I dlatego o tej porze witaminy sobie cenią. 

Tomek zjada liść sałaty,
Jabłko chrupie mała Ania,
A rzodkiewki i ogórki
Na surówkę potnie Hania. 
U nas w przedszkolu każdy pamięta, 
Że myć się trzeba nie tylko od święta, 
W poniedziałki, wtorki, środy, 
W każdy dzień tygodnia. 
My się nie boimy wody, jeśli nawet chłodna.
  

 

Brudas – Jan Brzechwa

Józio oświadczył: "Woda mi zbrzydła,
 dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!"
 I odtąd przybrał wygląd straszydła.

 Płakała matka i ojciec gryzł się:
 "Ten Józio wszystkie soki z nas wyssie,
 od dwóch tygodni już się nie myje,
 czarne ma ręce, nogi i szyję,
 twarz ma od ucha brudną do ucha,
 czy kto takiego widział smolucha?
 Poradźcie ludzie, pomóżcie, ludzie,
 przecież nie można żyć w takim brudzie!"

 Józio na prośby wszelkie był głuchy,
 lepił się z brudu jak lep na muchy,
 czego się dotknął, tam była plama,
 wołał: "Niech mama myje się sama,
 tato niech kąpie się nieustannie,
 stryjek z wujkiem niech siedzą w wannie,
 niech się szorują, a ja tymczasem
 będę brudasem! Chcę być brudasem!"

 Przezwał go stryjek "Józio - niemyjek",
 wujek doń mówił "niemyty ryjek",
 błagała ciotka: "Józiu mój złoty,
 myj się!" Lecz Józio nie miał ochoty.
 Wyniósł się w końcu z domu na Czystem
 i zawiadomił rodziców listem,
 że myć się nie ma zamiaru, trudno!
 I poszedł mieszkać - dokąd? - na Bródno.

 

Grzeczne dzieci – Wanda Grodzieńska  

Stoły ślicznie nakryte,
rączki czysto umyte,
każdy cierpliwie czeka
na swój kubek mleka.
Nie ma plam na fartuszku,
nie ma resztek w garnuszku.
Pod stołem nie ma śmieci
bo tu jadły grzeczne dzieci.

 

Mycie – Maria Konopnicka

Kotek: Aj, aj, gwałtu rety,
tom się dostał w piękne ręce.
Od tej rannej toalety,
już się pewnie nie wykręcę.
Mama czesze, tata myje.
Aj, aj, gwałtu, ledwie żyję.
Mama: A, pfe, kotku, pfe brudasku!
Masz w futerku tyle piasku!
Umyć by się trzeba z brudu,
tyle pracy, tyle trudu!
Tata: A ty wrzeszczysz, kocie bury,
jakby kto cię darł ze skóry.

 

Każdy po sobie sprząta – Maria Terlikowska

W naszym domku, w czterech kątach,

Każdy sam po sobie sprząta.

Pierwszy kącik jest Elżbietki,

Która właśnie sprząta kredki.

Drugi kącik jest Agatki:

Chowa szmatki do szufladki.

Trzeci kącik jest Rozalki,

Która sprząta pokój lalki.

W czwartym kącie, w kącie Janki,

Ktoś wycinał wycinanki.

Na podłodze, koło szafki,

Ktoś rozrzucił jakieś skrawki,

Ktoś zostawił klej otwarty

W zaśmieconym kącie czwartym...

Kto tu sprzątnie, moje dzieci?

Oczywiście, ten, kto śmiecił!

 

Brudasek – autor nieznany

 Z talerzyka rogal znika
 a na kuchni mleko kipi
 i tak syczy:
 - "Jeśli łaska zabierajcie stąd brudaska!
 Kto się nie mył przed śniadaniem
 ten śniadania nie dostanie!"

 

Kolorowa krowa – autor nieznany

Żyła, była sobie krowa,

niesłychanie kolorowa.

Brzuch brązowy, pysk zielony,

róg czerwony z jednej strony.

A na grzbiecie popatrz – łata,

jaka wielka i pstrokata.

Co za wstyd, taka pstrokacizna,

rzecz nie krowia każdy przyzna.

Bo wypadek przecie rzadki,

krowa w kolorowe łatki.

Jak żyć można tak pstrokato,

trzeba coś poradzić na to.

Krowo, bardzo jest niezdrowo

być tak strasznie kolorową,

gdy się taka rzecz wydarza

trzeba ruszyć do lekarza.

Niech cię zbada, niechaj powie,

czy w porządku krowie zdrowie.

 Lekarz krowę zważył, zmierzył,

język zbadał, w róg uderzył,

kazał westchnąć jej głęboko,

ryknąć głośno, zamknąć oko,

nogę zgiąć i wyprostować,

aż się zadyszała krowa.

Zbadał ją od stóp do głowy

i powiada tymi słowy:

- Całkiem zdrowa jest ta krowa,

niesłychanie kolorowa.

Brzuch brązowy – zabłocony,

róg – z tej strony pobrudzony,

pysk – zielony prosta sprawa,

ze śniadania jeszcze trawa.

A ta łata tak pstrokata,

bo nie myta całe lata!

Bardzo przyda się urodzie,

kąpiel w rzece, w ciepłej wodzie.

 Znikła krowa kolorowa,

stoi czarno biała krowa.

Teraz wie, już innym powie,

co przystoi każdej krowie –

niechaj dobrze zapamięta:

myj się co dzień, nie od święta!

 

Przedszkolak – autor nieznany

Przedszkolaczek mały, duży

wie do czego mydło służy

płynie woda plusk w łazience

i już czyste uszy, ręce.

 

Przedszkolaczek mały, duży

wie do czego gąbka służy

mydło, ręcznik, pasta, szczotka

i czyściejszy jest od kotka.

 

Przedszkolaczek proszę pana

zawsze zęby myje z rana

patrzy w lustro roześmiany

bo ma białe wąsy z piany.

 

Wiersz o higienie – autor nieznany

Kasia co dzień z rana myje,

zęby, ręce, uszy, szyję.

Nie żałuje mydła, wody,

bo dodają jej urody.

 

Kasia dba o swoje ząbki,

nie ma ani jednej plombki.

Miga pasta i szczoteczka,

buzia piękna jak laleczka.

 

Siedzi Kasia, cicho czeka

na pełniutki kubek mleka.

Szybko znika ze stolika,

serek i owoców kilka.

 

Wśród zabawek Kasi ład,

każdy byłby z tego rad.

Wnet wymiecie śmieci,

kurze i te w dole i te w górze.

 

Kasia ma kolegów ma,

bo jest grzeczna, tak jak ja.

Zawsze miła i pogodna

i w zabawie bardzo zgodna.

 

Chcesz być zwinny tak jak Kasia,

więc nie zwlekaj,

Biegaj – hasaj!

Kasia wszystkim wam podpowie,

Gimnastyka – samo zdrowie.

 

Co to jest ekologia? - D. Klimkiewicz       

Ekologia - mądre słowo,
a co znaczy? - powiedz, sowo!
Sowa chwilkę pomyślała
i odpowiedź taką dała:
To nauka o zwierzakach,
lasach, rzekach, ludziach, ptakach.
Mówiąc krótko w paru zdaniach
o wzajemnych powiązaniach
między nimi, bo to wszystko
to jest nasze środowisko.
Masz je chronić i szanować
- powiedziała mądra sowa .

 

Mali strażnicy przyrody  - J. Kasperkowiak

Dziś ekologia modne słowo,
przyrodę wszyscy chcemy mieć zdrową.
Jej strażnikami się ogłaszamy,
od dziś przyrodzie my pomagamy.

Gdy ktoś bezmyślnie papierek rzuci,
musisz takiemu uwagę zwrócić.
Nie można przecież bezkarnie śmiecić,
to wiedzą nawet przedszkolne dzieci.

Nie wolno łamać gałęzi drzew,
bo pięknie płynie z nich ptasi śpiew.
A kiedy bocian wróci z podróży,
gniazdo niech znajdzie, na nie zasłużył.

Pozwól dżdżownicy do ziemi wrócić,
po co jej dzieci mają się smucić.
Niech barwny motyl siada na kwiatach,
żyje tak krótko, niech wolny lata.

A zimą nakarm głodne ptaki,
sikorki, wróble, wrony, szpaki.
Powieś na drzewie karmnik mały,
będą ci wiosną za to śpiewały.

Choć ekolodzy jeszcze z nas mali
uczyć będziemy tego wandali.
Matka natura nam, wynagrodzi,
jeśli z przyrodą będziemy w zgodzie.
              

Tylko raz - M. Buczkówna

Chcą żyć jak i ty żyjesz,
wszystkie na świecie zwierzęta -
i mrówki, i żaby, i żmije,
i pszczoła wiecznie zajęta.

I paź królowej - motyl
niech fruwa tęczowo - złoty,
i ślimak środkiem dróżki
niech pełznie, wystawia różki...

Przypatrz się z bliska dżdżownicy,
biedronce, jak kropki liczy,
jaskółce, jak gniazdo kleci,
jak pająk rozsnuwa sieci.

Niech skacze pasikonik,
niech świerszczyk w trawie dzwoni...
Dla nich kwitnie łąka, dla nich rośnie las.
Jak i ty - żyją tylko raz.

 

Rzeka  - J. Wanatowicz

 Jestem sobie rzeką.
 Kto powącha ten ucieka.
 Czemu? - zapytacie pewnie.
 Co się stało, że tak płaczę rzewnie?
 Byłam piękna, byłam czysta,
 lecz nie trwało to zbyt długo.
 Co się stało moi mili?
 Po prostu mnie zanieczyścili

 

Na leśnej polanie -  L. Miklaszewski

W naszym lesie na polanie
wielkie dzisiaj zamieszanie.
Jest tu chyba wróg przyrody
i narobił wiele szkody

Krzaczek płacze, ptak nie śpiewa
Połamane młode drzewa,
Ławka nie ma jednej deski
Koło ławki były pieski.
Siatki, puszki i papiery,
I butelki leżą cztery.
Każdy duszek koszyk niesie,
Zaraz będzie czysto w lesie.
Tak bym chciała żyć na świecie,
W którym śmieci nie znajdziecie.
Kosze służą na odpadki,
Pamiętajcie o tym dziatki.

 

Wiersz o brudzie – autor nieznany

Proszę Państwa, chciałbym dzisiaj głośno tak, by każdy słyszał-

Stwierdzić, że choć reform czasy, żyją pośród nas brudasy.

Gdzie nie spojrzeć – tak dokładniej – mogłoby być czyściej, ładniej.

Spróbujmy się zastanowić, co w tej sprawie można zrobić?

Już od dziś na każdym polu: w domu, szkole i przedszkolu,

Choć być może przyjdzie z trudem zaczynamy walkę z brudem!

 

Zosia – autor nieznany

Była sobie taka Zosia
co zabawki wciąż niszczyła,
ciągle nowe kupowała,
lecz się o nie nie troszczyła.
Te zabawki wciąż o Zosi
szeptem z sobą rozmawiały,

że po prostu jej nie lubią
i czym prędzej uciec chciały.
Miś bez nosa, pies bez ucha,
pajac co się już nie rusza,
lalki małe, lalki duże
wszystkie mają smutne buzie,
klocki lego też zmartwione
bo po kątach są rzucone.

 

W owocach i warzywach zdrowie się ukrywa – M. Witewska

Chomik Pacuś dba o zdrowie,

teraz o tym wam opowie:

Zjada jabłko i marchewkę,

groszek, gruszkę, kalarepkę.

Bo w owocach i warzywach

samo zdrowie się ukrywa.

Przed jedzeniem łapki myje,

szklankę mleka rano pije.

I dentysty się nie boi.

Nie ma czego, mili moi!

 

Tak czy nie – autor nieznany

Kiedy ktoś ma brudne ręce

i rękami tymi je,

Czy powiecie, że to zdrowo,

 Moi drodzy? Bo ja, nie!

           

Kiedy ktoś nie myje zębów,

Szczotki, pasty, ani tknie.

Potem biega do dentysty

Czy wam żal go? Bo mnie – nie!

 

Gdy ktoś przed grzebieniem zmyka,

Płacząc, że mu włosy rwie.

Czy go za to pochwalicie

Moi drodzy? Bo ja, nie!

 

Komu woda, mydło, szczotka

Niepotrzebne i nie w smak.

Czy nazwiecie go brudaskiem,

Moi drodzy? Bo ja – tak!

 

Wróć